Na początku lipca nadszedł czas aby sfinalizować projekt pod
nazwą KORONA GÓR POLSKI ;) W międzyczasie byliśmy z Mileną na Polskim
Grzebieniu, a z Dawidem na Rohaczach i Wołowcu.
Co prawda na Rysach byliśmy z Dawidem w 2016 roku, ale było
to w czasach kiedy nawet nie wiedzieliśmy o KGP. Nie było więc rady i trzeba
było się tam wgramolić raz jeszcze. Co prawda chodził nam po głowie wariant od
strony polskiej, ale ze względu na bezpieczeństwo wszystkich członków ekipy
zdecydowaliśmy się na wariant słowacki.
Na ostatni nasz koronny szczyt ruszyliśmy dość wcześnie, bo
już ok. drugiej w nocy. Koło piątej nad randem meldujemy się na parkingu pod
Popradzkim Stawem (Popradzkie Pleso Zastavka) i ruszamy w drogę!